piątek, 8 lipca 2011

Lucet

Pierwszy dzień po przeprowadzce. Wszędzie kartony i walizki, a mi zachciało się pleść sznurki. Bagaże mogą poczekać, sznurki nie. Przed rozpoczęciem pracy padło jeszcze jedno pytanie: gdzie jest lucet? Pytanie to pozostało bez odpowiedzi - zaplatałam na palcach, które doskonale imitują lucet. Jest to świetna technika, praca jest szybsza, a sznurek jakby ładniejszy, od teraz zaplatam tylko na palcach. Poniżej filmik pokazujący jak ja to robię.
It was my first day after house move. Boxes and suitcases were everywhere, and I wanted to do cords. Luggage can wait cords, not. Before I started I had to answer the question: where is my Lucet? This question went to void - in place of Lucet I used my fingers. This is a great technique, the work is faster and cord is nicer. Now I will do cord using only my fingers. Below the video showing how I do it.

wtorek, 29 marca 2011

Nici

Dziś w moje rączki wpadły nowe nici, aż czuć, że to jedwab. Już nawet wiem co z tego zrobię. Ahhh żebym ja miała tyle czasu...



Wzór jest moim własnym tworem. Powstał dzięki skórce do iGoogle, która mnie zainspirowała. 

czwartek, 3 lutego 2011

Przedzę

Zakupiłam wrzeciono i wełnę (600g hiszpańskiej czesanki w kolorze melanż czerwow-czarny) z krainy filcu.

Zabawę czas zacząć!

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Sakiewka z Liebfrauenkirche of Valeria in Sion podejście drugie

Strasznie dawno mnie tutaj nie było, a na dokładkę nie skończyłam nic z tego co zaczęłam. Nawet więcej, postanowiłam wypruć sakiewkę którą wyszywałam i wziąć się za nią od nowa. Teraz wzór jest nieco drobniejszy:


I tym razem nie obeszło się bez pomyłek, liczyłam dokładnie, a mimo to gdzieś się przesunęło, ale wygląda dobrze :)